Walpurg Walpurg
51
BLOG

Kochane urzędasy, czyli idzie normalność?

Walpurg Walpurg Polityka Obserwuj notkę 6

W piątek dostałem list z Urzędu Skarbowego. Ledwie otworzyłem kopertę i już ręce drżały mi na dobre - „Naczelnik Urzędu Skarbowego", „wezwanie", „złożyć zeznania w sprawie", „zapoznać się ze zgromadzonym materiałem dowodowym", „w ciągu 7 dni", „pod rygorem wykluczenia z dalszego postępowania", „nie służy zażalenie" - no powiedzmy sobie wprost: każdy czytając takie rzeczy byłby bliski utraty przytomności albo stanu przedzawałowego.

Otarłem pot z czoła, rozebrałem się i zacząłem spokojnie czytać pismo drugi raz. Tym razem było już lepiej, bo dotarło do mnie, że to w sprawie złożonego w styczniu wniosku o zwrot części podatku VAT. W skrócie chodzi o to, że kilka lat temu zmieniono stawki VAT na artykuły budowlane i w przypadku niektórych artykułów budujący domy lub remontujący mieszkania (to mój przypadek) mają od bodaj 3 lat prawo do ubiegania się o zwrot części zapłaconego podatku. W latach 2006-2007 robiłem generalny remont i nazbierało mi się faktur na ok. 10 tys. Sam bym się tym nie zajął, bo to zbyt skomplikowane, ale na szczęście moja ciocia jest księgową i obliczyła mi, że powinienem dostać 385 zł zwrotu.

Wróćmy jednak do owego wezwania. Poproszono mnie o wyjaśnienia dotyczące jednej z pozycji na fakturze (nie dziwię się - skąd urzędniczka miała wiedzieć, co to jest „zestaw"? Praktiker tak bowiem nazwał zestaw składający się z muszli klozetowej i umywalki) oraz wyjaśnienie adresu znajdującego się na fakturach z Castoramy. Mówiąc w skrócie chodziło o to, że na innych fakturach i w dokumentach urzędu mieszkam na - powiedzmy - ul. Blogowej 5/5 a na fakturach Castoramy była Blogowa 5.

Pamiętam, że gdy w 1999 kupowałem swój pierwszy telefon komórkowy w Erze, obsługujący mnie facet poszedł na pół godziny do kierowniczki salonu, a potem dzwonił jeszcze do centrali Ery w Warszawie, bo na dostarczonych przeze mnie dokumentach znajdowały się „dwa różne adresy" - jak twierdził pracownik Ery. W dowodzie miałem wpisaną ową ul. Blogową 5/5 a na prawie jazdy - Blogową 5.

Jeśli więc dla Ery był to problem nie do rozwiązania, to tym bardziej Urząd Skarbowy nie podaruje mi tak błędnie wypełnionej faktury - pomyślałem. W najlepszym wypadku - myślałem - wyślą mnie do Castoramy po faktury korygujące, a w najgorszym w ogóle odrzucą mój wniosek.

I jak tu znieść taką przykrość? Nastroszyłem więc piórka, przygotowałem kilka zgryźliwych kawałków, żeby weszły w pięty obsługujących mnie urzędników. Nie mogłem przecież darować, by mnie - porządnego obywatela - traktowano w taki sposób, że każdy powód jest dobry, by nie zwrócić kilku groszy.

Zaraz z rana ubrałem się zatem i pobiegłem do Urzędu. Mentos na świeży i głęboki oddech, „puk, puk" i wchodzę do pokoju. A tam... sympatyczna pani zaproponowała mi zajęcie miejsca w wygodnym fotelu. Przyniosła wszystko do stolika, przy którym siedziałem, i najłagodniej w świecie zaczęła od przeproszenia mnie za wysłane wezwanie: - dobrze wiem, jak wszyscy na takie wezwania reagują, więc bardzo przepraszam, ale nie miałam do pana telefonu. Gdybym miała, wtedy zadzwoniłabym i nie przestraszyłby się pan tak bardzo - powiedziała z uśmiechem.

Potem było już tylko lepiej. Że na fakturach jest „5" zamiast „5/5" - napiszemy do protokołu oświadczenie, że sprzedawca się pomylił. Nie ma problemu. Że nie wiadomo co to jest „zestaw" - napiszemy do protokołu wyjaśnienie. Tu i tu pan podpisze.

Ale to nie wszystko. W pana obliczeniach jest błąd - usłyszałem. Dostanie pan o 50 zł więcej zwrotu, bo należy tu zastosować wyższą stawkę. Ale proszę się nie martwić, wszystko już obliczyłam - powiedział pani urzędniczka i podsunęła mi pod nos skorygowane ołówkiem druki. Proszę tylko postawić parafki przy zmianach, które naniosłam.

Na koniec pani jeszcze z 3 razy mnie przeprosiła za wezwanie, za kłopot, za fatygę i obiecała, że teraz dokumenty pójdą tylko do zatwierdzenia i przelewu, więc mogę się go szybko spodziewać.

Wyszedłem z pokoju nr 35 prawie nieprzytomny. Jak to? Straszny Urząd Skarbowy mnie wzywa i nie dość, że nie szuka na mnie haków, by mi nie wypłacić, to jeszcze urzędniczka naszej Najjaśniejszej Rzeczpospolitej, za pieniądze podatnika, poprawia w godzinach pracy mój wniosek, żeby zwrócić mi o 50 zł więcej niż chciałem?

To nie był sen! Nie napisałem też o urzędzie brytyjskim czy szwedzkim, bo że tam panują takie standardy, to oczywiste. To było u nas, w Polsce! Dzisiaj!

Wiem, że zaraz wejdą tu upeerowcy i napiszą, że nie ma się z czego cieszyć, bo w ogóle nie powinno być ulg i zwrotów, tylko prosty podatek - i będą mieli nawet rację. Tyle tylko, że to, jakie jest prawo podatkowe, pozostaje domeną rządu i parlamentu a obie te instytucje nie palą się do zmian, które by cokolwiek uprościły.

Ja więc się cieszę, że przynajmniej urzędnicy, skoro już jesteśmy na siebie skazani, zaczynają być ludźmi. Wejście do urzędu nie jest, jak jeszcze 10-15 lat temu, koszmarem, który śniłby się po nocach. Zresztą w ostatnim czasie odwiedziłem też inne urzędy - Urząd Miasta, ZUS, GUS, Wojewódzki Ośrodek Ruchu Drogowego, Powiatowy Urząd Pracy - i naprawdę wszędzie spotkałem bardzo sympatyczne i nastawione na pomoc urzędniczki.

To prawda, że biurokracja jest w Polsce gigantyczna. Ponad pół miliona ludzi siedzących za biurkami to liczba przerażająca. Zwłaszcza, że nie potrafią często rozwiązać tak banalnych spraw jak np. umieszczenie grupy krwi na dowodzie osobistym. Ale - jak powiedziałem - my, zwykli szarzy ludzie, nic na to nie poradzimy. Ponieważ jednak jesteśmy skazani te urzędy odwiedzać i załatwiać tam różne sprawy, dobrze, byśmy przynajmniej mogli poczuć się w nich jak ludzie a nie jak potencjalni przestępcy.    

Walpurg
O mnie Walpurg

www.walpurg.pl Jestem patriotą i nie pozwolę, by słowo to zawłaszczyli konserwatyści. Polak to nie tylko "biały, katolik, hetero"... Polska należy do nas wszystkich! Na Salonie piszę sporadycznie. Mój blog jest pod adresem: www.walpurg.pl. Mam też bloga poświęconego transportowi i szkoleniu kierowców: www.walpdrive.pl I prowadzę specjalistyczne serwisy dla kierowców pracujacych w transporcie drogowym: www.kwalifikacja-wstepna.pl www.szkolenia-okresowe.pl

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka