Walpurg Walpurg
572
BLOG

6 stycznia gorszy od 22 lipca

Walpurg Walpurg Polityka Obserwuj notkę 6

 

Co łączy nowy wolny dzień od pracy, który właśnie zafundował nam Sejm, z dawnym komunistycznym świętem? Wbrew pozorom bardzo wiele.

Przede wszystkim łączy je to, że niemal nikt nie rozumie sensu ich wprowadzenia. Łączy je też to, że zostały wprowadzone pod przymusem. Społeczeństwo nie domagało się wolnego 22 lipca, ale ówczesna władza wiedziała lepiej. Dzisiaj społeczeństwo wcale nie domaga się, poza małą fanatyczną grupką, wolnego w Trzech Króli, ale i nasza władza wie lepiej. To znaczy nie tyle wie, co posłusznie wykonuje sugestie hierarchów kościelnych.

Problem z 6 stycznia jest jednak większy niż problem z 22 lipca. Za komuny, nikt nie rwał się do świętowania, ale przynajmniej pracownik miał zysk w postaci wolnego dnia w środku lata. Teraz też nikt się nie rwie do świętowania a wolny dzień dostajemy… w samym środku zimy.

Co więcej, wprowadzenie dnia wolnego od pracy jest okupione wykreśleniem z kodeksu pracy zapisu, który nakazywał pracodawcom „oddanie” dodatkowego wolnego dnia pracownikom, jeśli jakieś święto ustawowo wolne od pracy wypadło w niedzielę. Choćby w tym roku taka sytuacja miała miejsce z 15 sierpnia, który wypadł w niedzielę – wówczas pracownik mógł dostać za tę „kumulację”, dodatkowy dzień wolny np. w poniedziałek lub środę. A że czasami bywają lata, gdy święta ustawowo wolne od pracy często wypadają w niedzielę, to takich dodatkowych dni w ciągu roku mogło być kilka. Teraz ich nie będzie. Teraz będzie jeden obowiązkowy wolny dzień i będzie nim 6 stycznia. Wszyscy pracujący na tym stracą.

Absurdalność narzucenia społeczeństwu tego święta wynika też z tego, że sami katolicy w większości nie mają pojęcia, co będą świętować. Oczywiście wszyscy wiedzą o tej „ludowej” wersji – „Trzech Króli”, czyli wspomnienie jak to trzej królowie, czy raczej mędrcy – Kacper, Melchior i Baltazar – zdążali pokłonić się narodzonemu Jezusowi. Ale wiemy, że to tylko bajka, która nie miała wiele wspólnego z rzeczywistością. I takiego święta w kościelnych kalendarzach nie ma. A jakie jest?

Otóż głowę daję, że 75% polskich katolików nie wie, że święto obchodzone w dniu 6 stycznia nazywa się „Świętem Objawienia Pańskiego”. Ponieważ głowę na pewno zachowałem, jestem gotów dać ją drugi raz i stwierdzić, że 99% polskich katolików nie ma najmniejszego pojęcia, co ta nazwa znaczy.

Świętujmy więc!

Skoro obowiązkowy komunizm zastąpiliśmy obowiązkowym katolicyzmem, świętujmy. Jak ktoś nie znajdzie pomysłu na sposób tego świętowania, zawsze warto kupić wino i zrobić grzańca, bo w styczniu znowu mrozy pewnie dadzą nam popalić.

  

Walpurg
O mnie Walpurg

www.walpurg.pl Jestem patriotą i nie pozwolę, by słowo to zawłaszczyli konserwatyści. Polak to nie tylko "biały, katolik, hetero"... Polska należy do nas wszystkich! Na Salonie piszę sporadycznie. Mój blog jest pod adresem: www.walpurg.pl. Mam też bloga poświęconego transportowi i szkoleniu kierowców: www.walpdrive.pl I prowadzę specjalistyczne serwisy dla kierowców pracujacych w transporcie drogowym: www.kwalifikacja-wstepna.pl www.szkolenia-okresowe.pl

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka